STRONA POŚWIĘCONA PREZYDENTOWI RP PROFESOROWI LECHOWI KACZYŃSKIEMU.
Szlak bojowy zakończył w Smoleńsku
W Belwederze wystawiono na widok publiczny trumnę z ciałem ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie, żołnierza II Korpusu Wojska Polskiego Ryszarda Kaczorowskiego.
Do jutra można składać hołd Parze Prezydenckiej. Lechowi Kaczyńskiemu nadano wczoraj tytuł honorowego obywatela Warszawy. Przed budynkiem zgromadziło się tak wiele osób, że wczoraj czas oczekiwania na wejście do środka wynosił nawet 13 godzin.
Do kraju powróciło wczoraj ciało ostatniego Prezydent RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. Trumnę przywitali m.in. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk i marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Po uroczystości ciało prezydenta Kaczorowskiego przewieziono w kondukcie przez Warszawę do Belwederu.
Hołd ostatniemu Prezydentowi II Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie można złożyć dzisiaj do godz. 17.00, pół godziny później zaplanowano przewiezienie trumny z ciałem Ryszarda Kaczorowskiego do bazyliki św. Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu. O godz. 18.15 nastąpi powitanie liturgiczne przez ks. abp. Edwarda Ozorowskiego, metropolitę białostockiego, i jego biskupów pomocniczych ze względu na związki prezydenta z Białostocczyzną. O godz. 18.30 rozpocznie się Msza św. żałobna pod przewodnictwem metropolity białostockiego. O godz. 20.00 rozpocznie się koncert żałobny i całonocne czuwanie modlitewne przygotowane przez harcerzy.
W sobotę na godz. 9.00 zaplanowano nabożeństwo Słowa Bożego w kościele Świętego Krzyża i liturgiczne pożegnanie pod przewodnictwem ks. kard. Józefa Glempa. O godz. 10.00 trumna z ciałem prezydenta zostanie przewieziona do Belwederu. Przez całą niedzielę i poniedziałek (do godz. 15.30) wszyscy chętni będą mogli złożyć hołd ostatniemu Prezydentowi II Rzeczypospolitej; następnie ciało zmarłego zostanie przewiezione do archikatedry św. Jana, gdzie o godz. 16.00 rozpocznie się Msza św. pogrzebowa. Ciało prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego zostanie odprowadzone w kondukcie do Świątyni Opatrzności Bożej i spocznie w krypcie grobowej.
Ostatni prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski urodził się i wychował w Białymstoku - i zawsze czuł się białostoczaninem.
- Wspaniały, szlachetny człowiek, patriota, prezydent i harcerz - mówią o Ryszardzie Kaczorowskim białostoczanie, którzy go znali lub mieli szczęście spotkać się z nim, a do tych osób należę i ja. - Trudno opisać wielkość tego człowieka jako męża stanu i to, co Białystok utracił przez jego odejście. Był naszym prawdziwym, najlepszym ambasadorem - mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Ryszard Kaczorowski, ostatni prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie, urodził się w 1919 roku. Już jako młody chłopak, chcąc służyć Ojczyźnie, aktywnie działał w harcerstwie. Przed wojną był instruktorem harcerskim w Białymstoku. Właśnie za swoją patriotyczną działalność został aresztowany w 1940 roku przez NKWD. Sowieci skazali go na karę śmierci, zamienioną na dziesięć lat łagrów. Był na nieludzkiej ziemi, z której udało mu się wówczas wydostać jako żołnierzowi armii generała Andersa. Z nią Ryszard Kaczorowski przeszedł cały szlak bojowy, walcząc m.in. pod Monte Cassino.
Po wojnie musiał pozostać na emigracji w Wielkiej Brytanii. W roku 1989 został mianowany Prezydentem RP na Uchodźstwie. Pełnił tę funkcję jako ostatni. W 1990 r. przekazał insygnia prezydenckie II Rzeczypospolitej, wśród nich insygnia Orderu Orła Białego i Orderu Odrodzenia Polski, Lechowi Wałęsie.
Ryszard Kaczorowski zawsze czuł się białostoczaninem. Często odwiedzał nasze miasto, był jego honorowym obywatelem. Do końca, mimo upływu lat, zachował ogromną energię w działaniu dla Polski. Podczas swojej ostatniej wizyty w Białymstoku Ryszard Kaczorowski powiedział, że ma dwie bardzo ważne pamiątki, które czekają na to, żeby zabrał je ze sobą do grobu. - To skała z Monte Cassino i garść ziemi spod dębów w parku na Zwierzyńcu. Tych dębów, które tworzą pomnik Konstytucji 3 Maja i pod którymi kilkadziesiąt lat temu składałem przyrzeczenie harcerskie - mówił wtedy Ryszard Kaczorowski.
Z Moskwy do Warszawy przyleciał wczoraj kolejny wypełniony trumnami samolot. Do kraju powrócili: Krystyna Bochenek, Anna Maria Borowska, Bartosz Borowski, Tadeusz Buk, Grzegorz Dolniak, Artur Francuz, ks. prałat Roman Indrzejczyk, ks. Józef Joniec, Sebastian Karpiniuk, Janusz Kochanowski, Andrzej Kremer, Janusz Kurtyka, ks. Andrzej Kwaśnik, Barbara Maciejczyk, Barbara Mamińska, Zenona Mamontowicz-Łojek, Stefan Melak, Stanisław Mikke, Janina Natusiewicz-Mirer, Bronisława Orawiec-Loeffler, Katarzyna Piskorska, Maciej Płażyński, ks. bp gen. dyw. Tadeusz Płoski, Agnieszka Pogródka-Węcławek, Andrzej Sariusz-Skąpski, Leszek Solski, Aleksander Szczygło, Jolanta Szymanek-Deresz, Izabela Tomaszewska, Marek Uleryk, Anna Walentynowicz, Teresa Walewska-Przyjałkowska, Zbigniew Wassermann, Gabriela Zych. 34 trumny z ich ciałami na warszawskim lotnisku przywitały rodziny tragicznie zmarłych i najwyższe władze kraju z premierem Donaldem Tuskiem. Potem kondukt przejechał ulicami Warszawy do hali Torwar, gdzie odbyło się modlitewne czuwanie. Do tej pory do kraju wróciły ciała 67 ofiar katastrofy, a pozostałe 29 jest jeszcze identyfikowanych w Moskwie.
Artur Kowalski, AB, MP
Do jutra można składać hołd Parze Prezydenckiej. Lechowi Kaczyńskiemu nadano wczoraj tytuł honorowego obywatela Warszawy. Przed budynkiem zgromadziło się tak wiele osób, że wczoraj czas oczekiwania na wejście do środka wynosił nawet 13 godzin.
Do kraju powróciło wczoraj ciało ostatniego Prezydent RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. Trumnę przywitali m.in. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk i marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Po uroczystości ciało prezydenta Kaczorowskiego przewieziono w kondukcie przez Warszawę do Belwederu.
Hołd ostatniemu Prezydentowi II Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie można złożyć dzisiaj do godz. 17.00, pół godziny później zaplanowano przewiezienie trumny z ciałem Ryszarda Kaczorowskiego do bazyliki św. Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu. O godz. 18.15 nastąpi powitanie liturgiczne przez ks. abp. Edwarda Ozorowskiego, metropolitę białostockiego, i jego biskupów pomocniczych ze względu na związki prezydenta z Białostocczyzną. O godz. 18.30 rozpocznie się Msza św. żałobna pod przewodnictwem metropolity białostockiego. O godz. 20.00 rozpocznie się koncert żałobny i całonocne czuwanie modlitewne przygotowane przez harcerzy.
W sobotę na godz. 9.00 zaplanowano nabożeństwo Słowa Bożego w kościele Świętego Krzyża i liturgiczne pożegnanie pod przewodnictwem ks. kard. Józefa Glempa. O godz. 10.00 trumna z ciałem prezydenta zostanie przewieziona do Belwederu. Przez całą niedzielę i poniedziałek (do godz. 15.30) wszyscy chętni będą mogli złożyć hołd ostatniemu Prezydentowi II Rzeczypospolitej; następnie ciało zmarłego zostanie przewiezione do archikatedry św. Jana, gdzie o godz. 16.00 rozpocznie się Msza św. pogrzebowa. Ciało prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego zostanie odprowadzone w kondukcie do Świątyni Opatrzności Bożej i spocznie w krypcie grobowej.
Ostatni prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski urodził się i wychował w Białymstoku - i zawsze czuł się białostoczaninem.
- Wspaniały, szlachetny człowiek, patriota, prezydent i harcerz - mówią o Ryszardzie Kaczorowskim białostoczanie, którzy go znali lub mieli szczęście spotkać się z nim, a do tych osób należę i ja. - Trudno opisać wielkość tego człowieka jako męża stanu i to, co Białystok utracił przez jego odejście. Był naszym prawdziwym, najlepszym ambasadorem - mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Ryszard Kaczorowski, ostatni prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie, urodził się w 1919 roku. Już jako młody chłopak, chcąc służyć Ojczyźnie, aktywnie działał w harcerstwie. Przed wojną był instruktorem harcerskim w Białymstoku. Właśnie za swoją patriotyczną działalność został aresztowany w 1940 roku przez NKWD. Sowieci skazali go na karę śmierci, zamienioną na dziesięć lat łagrów. Był na nieludzkiej ziemi, z której udało mu się wówczas wydostać jako żołnierzowi armii generała Andersa. Z nią Ryszard Kaczorowski przeszedł cały szlak bojowy, walcząc m.in. pod Monte Cassino.
Po wojnie musiał pozostać na emigracji w Wielkiej Brytanii. W roku 1989 został mianowany Prezydentem RP na Uchodźstwie. Pełnił tę funkcję jako ostatni. W 1990 r. przekazał insygnia prezydenckie II Rzeczypospolitej, wśród nich insygnia Orderu Orła Białego i Orderu Odrodzenia Polski, Lechowi Wałęsie.
Ryszard Kaczorowski zawsze czuł się białostoczaninem. Często odwiedzał nasze miasto, był jego honorowym obywatelem. Do końca, mimo upływu lat, zachował ogromną energię w działaniu dla Polski. Podczas swojej ostatniej wizyty w Białymstoku Ryszard Kaczorowski powiedział, że ma dwie bardzo ważne pamiątki, które czekają na to, żeby zabrał je ze sobą do grobu. - To skała z Monte Cassino i garść ziemi spod dębów w parku na Zwierzyńcu. Tych dębów, które tworzą pomnik Konstytucji 3 Maja i pod którymi kilkadziesiąt lat temu składałem przyrzeczenie harcerskie - mówił wtedy Ryszard Kaczorowski.
Z Moskwy do Warszawy przyleciał wczoraj kolejny wypełniony trumnami samolot. Do kraju powrócili: Krystyna Bochenek, Anna Maria Borowska, Bartosz Borowski, Tadeusz Buk, Grzegorz Dolniak, Artur Francuz, ks. prałat Roman Indrzejczyk, ks. Józef Joniec, Sebastian Karpiniuk, Janusz Kochanowski, Andrzej Kremer, Janusz Kurtyka, ks. Andrzej Kwaśnik, Barbara Maciejczyk, Barbara Mamińska, Zenona Mamontowicz-Łojek, Stefan Melak, Stanisław Mikke, Janina Natusiewicz-Mirer, Bronisława Orawiec-Loeffler, Katarzyna Piskorska, Maciej Płażyński, ks. bp gen. dyw. Tadeusz Płoski, Agnieszka Pogródka-Węcławek, Andrzej Sariusz-Skąpski, Leszek Solski, Aleksander Szczygło, Jolanta Szymanek-Deresz, Izabela Tomaszewska, Marek Uleryk, Anna Walentynowicz, Teresa Walewska-Przyjałkowska, Zbigniew Wassermann, Gabriela Zych. 34 trumny z ich ciałami na warszawskim lotnisku przywitały rodziny tragicznie zmarłych i najwyższe władze kraju z premierem Donaldem Tuskiem. Potem kondukt przejechał ulicami Warszawy do hali Torwar, gdzie odbyło się modlitewne czuwanie. Do tej pory do kraju wróciły ciała 67 ofiar katastrofy, a pozostałe 29 jest jeszcze identyfikowanych w Moskwie.
Artur Kowalski, AB, MP